Program matury międzynarodowej to nie tylko matura, ale też nauka krytycznego myślenia, szansa zdobycia cennego doświadczenia, oraz próba zrozumienia świata.
Dzięki IB potrafię komunikować się z róznymi środowiskami, nie boję się zabierać głosu w dyskusjach na różne tematy, nawet te najtrudniejsze. Posługuję się rzetelnymi źródłami i potrafię wyciągać różnorodne wnioski, czego nauczył mnie program. Dzięki pracy jako wolontariuszka, zdobyłam cenne doświadczenie w pracy z dziećmi, które z pewnością pomoże mi w przyszłym zawodzie. Dzięki motywacji, którą uzyskałam od koordynatorki CAS, na nowo odkryłam pasję do sportu , osiągnęłam wyznaczone cele i ciągle stawiając sobie nowe. Jako studentka i absolwentka programu IB, nadal rozwijam się na wielu płaszczyznach, a moją pilną naukę przerywa potrzeba wyjścia do teatru czy przeczytania dobrej książki (oraz jej zinterpretowanie!). Zaczynając studia od razu ruszyłam do działania – zarejestrowałam się w bazie dawców szpiku, planuję wyjazdy, dodatkowo służąc innym.

Aleksandra Sadowska (Matura 2015), studentka medycyny (Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, wydział lekarski)


Szczerze powiem, że klasę z maturą międzynarodową wybrałam całkiem przypadkowo i był to najlepszy wybór, jakiego mogłam dokonać. Co zwróciło moją uwagę? Możliwość wyboru specjalizacji - nauka 6 przedmiotów, co sprawia, że uczymy się naprawdę tego, co nas interesuje.
Drugim powodem oczywiście był fakt, że wszystkie lekcje prowadzone są po angielsku, co wzbudziło we mnie wielką ekscytację. Pamiętam pierwszy dzień szkoły, gdy czekaliśmy na 3 lekcje angielskiego pod rząd, a ja skakałam z radości jak mała dziewczynka. Później przekonałam się, że IB to o wiele więcej niż język. To program, który uczy cię samodzielności i przede wszystkim samodyscypliny. Nie okłamujmy się. Nie jest on łatwy, ale sprawia, że człowiek odkrywa w sobie to, co najlepsze. Kolejnym aspektem, przez który warto wybrać IB, to integracja. Klasy międzynarodowe są jak jedna wielka rodzina. Wspólnie spędzanie okienek, pisanie raportów, pomaganie sobie nawzajem. To naprawdę zbliża. Jednak to, za co najbardziej jestem wdzięczna IB, to zaszczepienie we mnie miłości do języków obcych. Ta klasa sprawiła, że z chęcią brałam się do studiowania gramatyki, czytania lektur w języku obcym (czasami wymykałam się z wspólnych klasowych okienek, by iść do biblioteki i czytać książki po hiszpańsku i angielsku) i poznawania nowych kultur. IB sprawiło, że zakochałam się w języku hiszpańskim i już dwukrotnie zdecydowałam się na spędzenie wakacji oraz gap year'a na wybrzeżu kwitnącej pomarańczy. Ku memu zdziwieniu ( i mojej biolożki z gimnazjum ) dzięki klasie wstępnej - pre-IB wybrałam biologię rozszerzoną jako jeden z 6 przedmiotów w IB-DP. Innowacyjne podejście sprawiło, że naprawdę polubiłam studiowanie ludzkiego ciała, fizjologii, ekosystemu a nawet ewolucji. Fakt, że mieliśmy możliwość przeprowadzenia dysekcji oka i świńskiego serca sprawił, że lekcje biologii były prawdziwą frajdą. Co mogę robić po IB?
Wynik matury, który uzyskałam umożliwia mi studiowanie na 8 z 10 najlepszych uniwersytetów w Wielkiej Brytanii. Aktualnie rozważam złożenie papierów do dwóch prestiżowych uniwersytetów w Szkocji. Jeżeli jesteście gotowi na ciężką, ale produktywną pracę, to jest to program stworzony dla was. Ja gdybym znowu stanęła przed taką decyzją, nie zawahałabym się ani przez chwilę.

Adrianna Talaga (Matura 2013)


Od września 2013 jestem studentką na University of Aberdeen w Szkocji. Studiuję ekonomię i zarządzanie, a jako dodatkowe przedmioty wybrałam rachunkowość i hiszpański. Studia w Wielkiej Brytanii to nie tylko duże możliwości w przyszłości, ale również super przygoda. System nauczania sporo przypomina system IB, tak więc bycie uczniem klasy IB na pewno wiele pomoże jeżeli ktoś wybiera się na studia za granicę. Szkocja to jeden z niewielu krajów, gdzie kładziony jest bardzo duży nacisk na naukę samodzielną. Tak więc biblioteka stała się moim domem. Wykładowcy są rewelacyjni, mili, zabawni, zawsze chętni do pomocy. University of Aberdeen okazał się świetnym wyborem, jest to bardzo dobra uczelnia, po ukończeniu której będę miała wiele możliwości dalszego rozwoju czy też podjęcia pracy zawodowej. Zdecydowanie polecam! Jest to jeden z nielicznych uniwersytetów w Szkocji, który oferuje tak szeroka gamę zajęć dla studentów. Jest mnóstwo klubów sportowych, tak naprawdę znajdziecie tutaj prawie każdą dyscyplinę sportową oraz bardzo dużo societies.
Każdy student ma tylko 4 przedmioty, tak więc musi zdać 4 egzaminy. Jednak każdy przedmiot składa się z paru komponentów, tak jak w IB.
Pewnie wielu z Was zastanawia się czy da się pracować. Odpowiedź brzmi -da się! Na początku października znalazłam pracę jako kelnerka, pracuję ok. 15h w tygodniu. Utrzymanie się tutaj nie wydaje się już takim koszmarem i na pewno odciąża rodziców. Pracuję, chodzę na wykłady, uczę się, a do tego trenuję piłkę ręczną w klubie, więc jestem dość zajętą osobą, ale wszystko idzie pogodzić, jeżeli tylko się chce.
Tak więc podsumowując, dzięki IB macie ogromną możliwość dostania się na studia w Wielkiej Brytanii, więc czemu by nie spróbować? Naprawdę nie ma nic lepszego, przede wszystkim nie ma co się bać, przyjechałam tu sama i jakoś żyję! Poznałam wielu ludzi, praktycznie z całego świata. Jest to na pewno duże doświadczenie i przygoda życia!

Marcelina Musielak (Matura 2013), University of Aberdeen, Scotland


Mieć program IB w jednej ze szkół w rodzinnym mieście jest ogromnym przywilejem, z którego grzech byłoby nie skorzystać. Program, który daje uczniom tak ogromne możliwości w moim małym mieście? Zbyt piękne aby było prawdziwe! A jednak! Mogę śmiało powiedzieć, że 3 lata w Koperniku w IB to były jedne z najlepszych lat mojego życia i za każdym razem jak je wspominam to widzę tylko same plusy.
Jednym z nich jest możliwość doboru przedmiotów – uczysz się tego, co Cię interesuje. Prace zaliczeniowe nie są narzucone odgórnie tylko temat jest wybrany przez ucznia! Bo mimo, iż pracy jest dużo i wymaga ona dużo poświęcenia, jest przyjemna kiedy pisze się o tym, o czym chce się pisać. Jedynymi czynnikami, które ograniczają myślenie w IB są czas oraz limit słów! Większość z nas zastanawiała się zanim zaczęliśmy pisać Extended Essay: „4000 słów?! To jest nie do napisania! W życiu nie wymyślę tylu bzdur!”. A pod koniec pisania większość z nas temat tak pochłonął, że wszyscy narzekaliśmy na tak mały limit słów… IB potrafi pokazać, że badania z każdej dziedziny są fajne, a efekty tego, czego się nauczyliśmy są widoczne już na samym początku studiów.
Dzięki IB udało mi się spełnić jedno z moich marzeń – wyjechać na studia do Wielkiej Brytanii. Dzięki mojemu wysiłkowi oraz możliwości jakie dało mi IB zostałem studentem w Lancaster University na kierunku Human geography & Economics. Chociaż nie jest to Oxford ani Cambridge, zarówno Lancaster jak i wiele innych uniwersytetów w Wielkiej Brytanii jest prestiżowe, ma ogromną renomę oraz jeszcze wyższy poziom nauczania. Większość studentów międzynarodowych w Lancaster University ukończyło IB oraz pomimo tego, iż są tutaj również studenci którzy ukończyli narodowe programy nauczania (między innymi polski program) – mają oni bardzo dużo do nadrobienia, ogromną ilość pracy i co więcej – barierę językową którą jest im trudno przełamać.
Jedno zdanie w którym mógłbym podsumować całe IB? Go for it!

Tobiasz Jankowski (Matura 2013), Human geography & Economics, Lancaster University, England

Jestem absolwentem II LO w Lesznie, który zdawał Maturę Międzynarodową i muszę przyznać, że pomimo wielu trudów i wyrzeczeń jakie pociąga za sobą program IB, naprawdę warto do niego przystąpić. Dzięki dobrze zdanej maturze IB udało mi się dostać na jedną z najbardziej obleganych uczelni medycznych w Polsce - Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, a nawet zdobyć jedno z czołowych miejsc (trzecie) na liście rekrutacyjnej. IB - naprawdę polecam!

Piotr Przymuszała (Matura 2012), student medycyny (Uniwersytet Medyczny w Poznaniu, wydział lekarski)


Program Matury Międzynarodowej to nie tylko dwa lata przygotowujące do egzaminu dojrzałości, ale przede wszystkim jest to czas przeżywania wspaniałych przygód, robienia fantastycznych rzeczy, poznawania niesamowitych ludzi. Nie jest to łatwy program, wymaga zaangażowania i pracowitości, ale to, co on daje jest warte każdego poświęcenia.
Każdy ze składników IB jest dobrze przemyślany i ma służyć nam, czyli uczniom. I tak było w moim przypadku. CAS umożliwił mi podjęcie działań, których w innym wypadku bym zapewne nie podjęła. Zaczęłam uczyć się francuskiego, grałam na gitarze, a nawet poszłam na kurs tańca. A grę w tenisa, którą również zaczęłam dzięki jednej z części CASu, kontynuuję teraz na studiach, trenując z politechniczną grupą tenisową. Co więcej dzięki podejmowanym czynnościom mogłam nabyć pewnych umiejętności, których nie nauczono by mnie w żadnej szkole i na żadnym kursie. Na przykład zyskane doświadczenie w prowadzeniu szkolnej grupy Amnesty International okazało się bardzo przydatne w mojej działalności w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, a nawet w pracy w studenckiej telewizji.
Jeśli chodzi o same zajęcia to zalet jest mnóstwo, jak choćby komfort pracy w małych grupach, czy kontakt z językiem, szczególnie tym branżowym. No i laborki. Dla niektórych może wydawać się nużącym i uciążliwym pisanie raportów. Ale co to tam raport, kiedy możesz na chemii stworzyć plażę z piaskiem i morską wodą, na fizyce zbudować swój układ elektryczny, a na biologii zobaczyć serce świni czy założyć własną hodowlę moczarek. Tutaj stawia się na praktykę i wiedzę z niej zaczerpniętą, a nie kucie teorii z tysiąca podręczników.
No i to, o czym warto wspomnieć to integracja i współpraca z kolegami i koleżankami z klasy. Wspólne spędzanie okienek, pisanie prac, uczenie się.
No i najważniejsze: większość uczelni stoi otworem. Można wyjechać i kształcić się na zagranicznych uniwersytetach, a można zostać w Polsce i dostać dodatkowe bonusy przy rekrutacji. Ja ostatecznie postawiłam na Warszawę, ale mogłam wybierać między wrocławską polibudą, krakowską AGH, a nawet edynburskim uniwersytetem. I to właśnie dzięki IB.
Tak na końcu dodam, że gdybym 100 razy miała wybierać między IB, a jakąś inną drogą edukacji, to 101 razy wybrałabym właśnie IB!!! Naprawdę polecam!

Agnieszka Krzelowska ( Matura 2012) studentka Budownictwa na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej.


Zdecydowanie zaletą IB są laboratoria z chemii, biologii i fizyki. Jeśli chcecie tak jak ja wybrać medycynę, dzięki temu zorientujecie się, jak będą wyglądać np. ćwiczenia z chemii. W sumie, mimo znajomości laboratorium, z pierwszych zajęć w Katedrze Chemii wybiegłam z wrzaskiem, ale może to wina braku rękawiczek i cieknącej butelki z kwasem solnym. To, co przeraża w IB, to raporty - czyli duuużo czasu spędzonego w Excelu i nad słownikami, usiłując zrobić dobre wykresy i background, wściekłość, gdy coś nie wyjdzie po raz kolejny i masz wyniki o 0.2 mniejsze niż kolega z zespołu. Nie bójcie się, nie wszystko musi być idealnie, wręcz nie powinno, bo to podejrzane :)Koszmar wstawania w środku nocy na zerową lekcje o 7.10 - mimo wszystko to było dobre przygotowanie do czekania o świcie na spóźnione autobusy w centrum Wrocławia, gdy do zajęć zostało pół godziny, a jesteś 10 przystanków przed uczelnią.
Największy plus IB? Współpraca. Noce spędzone na Facebook'u gdy pisałam do kolegów i koleżanek z grupy lub telefonowaniu o 3 rano będąc pewną, że ktoś odbierze, bo to przecież “dopiero” 3 rano. Narzekanie ile wlezie na wszystko i wszystkich, szczególnie przed maturą, oraz, co najważniejsze, pocieszanie się, że gorzej już być nie może. (Hm, może, ale nie myślcie o tym teraz..) Poprzez umiejętność takiej współpracy nabytej przez 2 lata programu IB, teraz łatwiej jest mi nawiązać znajomości i współpracować ze studentami i studentkami z innych grup i uczelni, co przynosi znaczące korzyści zwłaszcza przed kolokwiami i wejściówkami ;)

Konstancja Kaźmierowska (Matura 2012), Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Wydział Lekarski


Jako absolwent II LO w Lesznie, który ukończył program IB muszę przyznać, że jest to znakomity, poszerzający horyzonty i ułatwiający rozpoczęcie studiów program. Obecnie studiuję prawo na Uniwersytecie Warszawskim, korzystając z dorobku, jakim okazała się wysoko zdana matura IB. Umiejętności, takie jak sporządzanie przypisów czy redakcji różnego rodzaju tekstów stanowią bezcenną pomoc w studiach prawniczych. Nie jest to program łatwy, ale z pewnością wysiłek włożony w naukę zwróci się podczas studiów.

Szymon Rzepka (Matura 2012), student prawa (Uniwersytet Warszawski)


Matura Międzynarodowa to program, który pochłania dużo wysiłku i wymaga bardzo dobrego zarządzania własnym czasem. Uważam, że warto poświecić czas na intensywną pracę w tym programie, ponieważ dzięki niemu dostajecie szansę studiowania na zagranicznych uczelniach. Mnie bez większego problemu udało się się zostać studentką uniwersytetu w Nottingham w Wielkiej Brytanii.
Wiedza i umiejętności nabyte w IB są bardzo przydatne, bowiem znajduję dla nich zastosowanie w codziennej pracy na zajęciach, nic nie jest dla mnie zaskoczeniem. Program Matury Międzynarodowej świetnie przygotował mnie do studiowania za granicą. Jeśli czyimś marzeniem są studia poza Polską, ten program jest idealny, by to marzenie mogło się spełnić. Bardzo polecam!

Kaja Nitecka (Matura 2012), studentka psychologii, biznesu i edukacji na Nottingham Trent University w Wielkiej Brytanii


Gdybym miał cofnąć się w czasie i stanąć po raz kolejny przed wyborem Matury Międzynarodowej, nie wahałbym się ani chwili, zwłaszcza teraz, patrząc z perspektywy czasu.
Studiując prawo i niemiecki na University of Aberdeen, przekonałem się, jak przydatne są umiejętności zdobyte w czasie programu. Brytyjski system szkolnictwa wyższego kładzie duży nacisk na pisanie esejów, samodzielną pracę i efektywne zarządzanie własnym czasem, co dla uczniów IB nie jest nowością. Ogrom obowiązków, terminów i widmo nieubłaganie nadciągających egzaminów z pewnością budzą grozę, ale, tak jak w przypadku mojej klasy, mogą okazać się nieocenione w zacieśnianiu więzów znajomości - do dzisiaj mam bardzo dobry kontakt z większością klasy!
Nie taki diabeł straszny, jak go malują - IB z pewnością oznacza dużo wyrzeczeń i pracy, ale ma przy tym nieodparty urok i stanowi duże ułatwienie na studiach, zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Jakub Smektała (Matura 2011) Law & German, University of Aberdeen, Scotland

Dużo mówi się o tym, że dyplom Matury Międzynarodowej ułatwia kandydatom wstęp na wyższe uczelnie, zarówno w Polsce jak i za granicą. To prawda, sam się o tym zresztą przekonałem – dostałem się na prawo na uniwersytetach Jagiellońskim i Warszawskim, ostatecznie jednak zdecydowałem się na studiowanie prawa w Anglii, na uznawanym za jedną z czołowych brytyjskich uczelni uniwersytecie w Birmingham. Moim zdaniem jednak tym co szczególnie wyróżnia program Matury Międzynarodowej jest to jak dobrze przygotowuje do specyficznego trybu pracy na studiach, szczególnie za granicą – eseje i projekty, które realizuję teraz na zajęciach nie odbiegają znacząco w swojej formie od tych, które były częścią programu IB. Daje mi to łatwiejszy start i sprawia, że odnalezienie się w nowej uniwersyteckiej rzeczywistość nie jest tak dużym wyzwaniem.

Paweł Pokorski (Matura 2011) student prawa (LLB Law) University of Birmingham

Będąc absolwentem II LO w Lesznie po klasie Matury Międzynarodowej (IB-DP) w roku 2011 mogę zapewnić, że na pewno jest to dobry wybór dla osób chcących studiować na zagranicznych uczelniach, ale nie tylko.IB daje bardzo mocną podstawę językową i przygotowuje pod kątem praktycznym,
co, według mnie, ma ogromne znaczenie, ponieważ rozwija kreatywne i indywidualne myślenie dzięki wielu pracom laboratoryjnym. Jeżeli ktoś wiąże swoją przyszłość z biologią, chemią czy fizyką, na pewno nie będzie żałował swojej decyzji , pomimo tego, że program IB pociągają sobą wiele wyrzeczeń. Mogę też powiedzieć, że matura IB jest wysoko ceniona na politechnikach w Polsce, szczególnie jeśli ktoś zdawał matematykę i fizykę na HL-u. Mam doświadczenie w tej sprawie, gdyż przed wyjazdem do Edynburga rozpocząłem studia na Politechnice Wrocławskiej. Mimo, że moje wyniki z matury nie były bardzo wysokie, to miałem na tej uczelni najwyższy wskaźnik rekrutacyjny i mogłem wybrać każdy kierunek. Teraz studiuję języki i nie narzekam, też daję sobie radę i wiem, że to jest miejsce dla mnie. Naprawdę polecam pogram IB! Nie będziecie żałować jeśli jesteście nastawieni na ciężką, ale owocną pracę! Just go for IT!

Tomasz Pluta (Matura 2011), student kierunku Languages and Intercultural Communication, Edinburgh Napier University (Edynburg, Szkocja)


Jestem absolwentem pierwszego rocznika, któremu dane było przystąpić do Matury Międzynarodowej w Lesznie. IB to nie tylko matura po angielsku. Jak każda wymaga nauki, lecz także zmiany podejścia do niej. Ta matura nie jest łatwiejsza, czy trudniejsza niż polska- jest po prostu inna, daje możliwość nauki przedmiotów nie tylko z podręczników i definicji, lecz również dzięki doświadczeniom i ćwiczeniom.
Dała mi niemałą przewagę na początku studiów z materiałem, jak również trochę pewności siebie i przewagę językową nad pozostałymi studentami.

T. Boiński (Matura 2011), student Intelligent Energy, Politechnika Częstochowska, Wydział Inżynierii Środowiska i Biotechnologii.