środa, 2 października 2013
Post Piąty: "Ludzie nigdy jedni drugim nie wierzą." Cześć i czołem. Ludzie nigdy jedni drugim nie wierzą. Oczywiście zdyskredtytuję tutaj wartości takie jak przyjaźń, wzajemna dobroć i tak dalej. Ale w sumie nie mam trochę racji? Nawet przy najprostszych czynnościach boimy się pomocy. Nie ufamy ludziom. Nawet jeśli jest to sytuacja zagrożenia zdrowia, czy życia boimy się pomagających bardziej od śmierci.środa, 2 października 2013
Post Piąty: "Ludzie nigdy jedni drugim nie wierzą."
Cześć i czołem.
Ludzie nigdy jedni drugim nie wierzą.
Oczywiście zdyskredtytuję tutaj wartości takie jak przyjaźń, wzajemna dobroć i tak dalej. Ale w sumie nie mam trochę racji? Nawet przy najprostszych czynnościach boimy się pomocy. Nie ufamy ludziom. Nawet jeśli jest to sytuacja zagrożenia zdrowia, czy życia boimy się pomagających bardziej od śmierci.
"Z 3 osób wszystkie dotrzymają tajemnicy jeśli każda z nich będzie martwa."
Czy każdy zasługuje na drugą szansę? Czy w ogóle zasługujemy na drugą szansę? Nie wiem, zależy jak bardzo zawiniliśmy? To też odpowiedź. Mogę podawać miliony przykładów miłosierdzia, chociażby Nasz papież - przebacza swojemu niedoszłemu mordercy. To chyba raczej kwestia tego kim i jacy jesteśmy. Nie chodzi o to, żeby na siłę, tylko wydaje mi się, że potrzebny jest czas. Czas i przemyślenia, bo bez tego bylibyśmy niczym.
Jutro pierwszy raz jadę do teatru. To wielkie przeżycie. Chciałem zawsze tam pojechać, ale nie miałem okazji. Mam nadzieję, że nie zawiodę sobą aktorów.
Dzisiejszy post jest krótki. A kończę go o 22:44, co chyba o czymś świadczy. Aby to zrekompensować wstawiam wiersz. Krótki, ale wciąż wiersz swojego autorstwa.
A ja...
A ja...
Siedzę tu i śpiewam Muzom.
Ucząc ich gry u melodii.
Siedzimy i płacz nas wszystkich ogarnia,
Bo piszą one Muzy,
Jak Poeta wyśpiewał je
Wszystkie.