środa, 25 września 2013
Post Czwarty: "[...] jeżeli ktoś umarł, to jeszcze nie powód, żeby go przestać lubić, zwłaszcza jeżeli to był ktoś tysiąc razy sympatyczniejszy niż inne znajome osoby, które żyją." Witam wszystkich i dobry wieczór, w tę spokojną i pracowitą środę. Środa to taki prawie koniec tygodnia. Już kiedyś chyba o tym wspominałem. Dziś jednak kompletnie tego nie czuję, sen morzy me powieki bardziej niż miłość szarpie moje serce. Chociaż nie. Miłość w sumie jest silniejsza.środa, 25 września 2013
Post Czwarty: "[...] jeżeli ktoś umarł, to jeszcze nie powód, żeby go przestać lubić, zwłaszcza jeżeli to był ktoś tysiąc razy sympatyczniejszy niż inne znajome osoby, które żyją."
Witam wszystkich i dobry wieczór, w tę spokojną i pracowitą środę.
Środa to taki prawie koniec tygodnia. Już kiedyś chyba o tym wspominałem. Dziś jednak kompletnie tego nie czuję, sen morzy me powieki bardziej niż miłość szarpie moje serce. Chociaż nie. Miłość w sumie jest silniejsza.
A dlaczego?
Czy potrafisz wytłumaczyć przyczynę siły miłości? Ja nie. No ale może to trochę za trudne, cofnijmy się trochę - Czy potrafisz wytłumaczyć samą przyczynę miłości? Znów nie? Nie martw się - ja też. To może wróćmy do samej genezy - Czy potrafisz wytłumaczyć miłość? Zdefiniować ją/to/tego... TO COŚ.
Definicja Inernetowa -
"Miłość – uczucia skierowane do innej osoby połączone z pragnieniem dobra i szczęścia. Miłość może być także rozumiana jako zespół emocji wywołanych poczuciem silnej więzi międzyludzkiej."
Chcąc nie chcąc temat miłości przewija się wszędzie. Czy to nie zabawne? Strach lodówkę otworzyć, bo tam też będzie pewnie mowa o miłości. Miłoścmiłośćmiłość no i oczywiście miłość. Skoro tego tak pełno, to czemu tak wiele osób narzeka na samotność?
"Różnica między seksem, a miłością jest taka, że seks rozładowuje napięcie, a miłość je buduje" Woody Allen to jednak mądry człowiek.
W każdym razie wracając do tematu, dlaczego motamy się mówiąc o swoich uczuciach? Mam na myśli oczywiście uczucia związane z rozważaniami powyżej. Przecież mimo wszystko chcemy to powiedzieć. Mało tego - wiemy, że ta druga osoba chce je usłyszeć. Tutaj pewnie wiele osób zaprzecza w swoich głowach, ale przeczytajcie do końca. Czy nie jest miło usłyszeć słowa "kocham Cię?" Nawet jeśli jest to chory fanatyk bez marzeń i ambicji... To jesteś dla Niego ważny/a. To dla Ciebie przechodził ciężką walkę ze sobą, żeby to powiedzieć. Mimo wszystko - to uczucie.
CAŁY ŚWIAT TAKIEJ OSOBY SPROWADZA SIĘ DO TWOJEGO IMIENIA.
Fajnie jest być kochanym.
Przepraszam wszystkich, że dzisiejszy post jest dość krótki i sprowadza się tylko do jednej myśli. Wynika to z mojego wymęczenia po wrażeniach całotygodniowych i dzisiejszych.